Hersh: USA przygotowują porozumienie ws. Ukrainy na wypadek klęski Rosji
"Powiedziano mi, że dwa miesiące temu Kolegium Szefów Sztabów postawiło swoim podwładnym zadanie sporządzenia traktatu o zakończeniu wojny po klęsce Rosji w bitwie na Ukrainie" – napisał Hersh w materiale opublikowanym na platformie Substack.
Hersh to amerykański dziennikarz, który ujawnił prawdę o masakrze w My Lai, a także metodach śledczych stosowanych wobec osadzonych w więzieniu Abu Ghurajb. Jest autorem szeregu książek publicystycznych i zdobywcą Nagrody Pulitzera.
Hersh: To USA wysadziły Nord Stream
W lutym br. opublikował swoje śledztwo w sprawie wybuchów w Nord Stream, w którym powołując się na źródło stwierdził, że pod rosyjskimi gazociągami w czerwcu 2022 r. pod przykrywką ćwiczeń Baltops podłożono ładunki wybuchowe. Według tych doniesień zrobili to nurkowie amerykańskiej marynarki wojennej przy wsparciu norweskich specjalistów.
Hersh ustalił, że decyzję o rozpoczęciu operacji podjął prezydent USA Joe Biden po dziewięciu miesiącach rozmów z urzędnikami administracji zaangażowanymi w kwestie bezpieczeństwa narodowego.
W reakcji na publikację Pentagon oświadczył, że Stany Zjednoczone nie miały nic wspólnego z wysadzeniem rosyjskich gazociągów, a Biały Dom nazwał te doniesienia "kompletną fikcją".
Doniesienia mediów ws. zniszczenia gazociągu
Podczas gdy państwa europejskie prowadzą śledztwo w sprawie zniszczenia gazociągu, co jakiś czas pojawiają się nowe doniesienia prasowe. Niedawno media w Niemczech podały, że niemieccy śledczy zidentyfikowali jacht, który miał być użyty do transportu materiałów wybuchowych wykorzystanych do wysadzenia Nord Stream. Zdaniem "The Washington Post" ślady prowadzą do Polski i Ukrainy.
W momencie wybuchu oba gazociągi nie przesyłały gazu do Niemiec – oddanie Nord Stream 2 do użytku zostało zawieszone przez Berlin w związku z inwazją Rosji na Ukrainę, a przesył Nord Stream 1 został bezterminowo wstrzymany przez Gazprom pod koniec sierpnia pod pretekstem usterek technicznych tłoczni położonej w Rosji.
Rosja uznała wysadzenie gazociągów za "akt międzynarodowego terroryzmu", a prezydent Władimir Putin wprost obarczył Zachód odpowiedzialnością za wszystko.